PAN DRWAL COLOGNE - Nowa linia męskich kosmetyków

27 grudnia 2018



Choć o tej linii kosmetyków z laboratorium Pan Drwal miałam pisać już w październiku to cykl tekstów świątecznych, którym się ostatnio się zajmowałam sprawił, że dopiero teraz, w grudniu, mam czas by opowiedzieć Wam co nieco o tej drwalowej nowości.
Przyjaźń oraz współpraca z ekipą Pana Drwala sprawiły, że dostąpiłam zaszczytu testowania linii Cologne zanim stała się ona ogólnodostępna.


To nie lada wyzwanie wypuścić całą linię nowych produktów, coś o tym wiem. Po premierze balsamu Freak Show, przymiarki do wypuszczenia olejku trwają już ponad dwa lata. Cały proces tworzenia nowego kosmetyku, od momentu pomysłu, przez proces produkcji, testów, badań, wyboru opakowań, projektowania opakowań do finalnego wprowadzenia na rynek jest czaso i energochłonny. Dlatego kłaniam się nisko ekipie Pan Drwal, że udało im się to zrobić w tak krótkim czasie i z takim przytupem. Nowe kosmetyki sprzedają się jak świeże bułeczki co powinno cieszyć właścicieli barber shopów oraz hurtownie i sklepy barberskie.

Seria Cologne to zestaw siedmiu produktów oraz gadżetów takich jak maty barberskie, piny, zapałki. Oprawa graficzna w kolorze brązowo-złotym jest bardzo prosta i nawiązuje do old schoolowych kosmetyków rodem z PRL. Efekt ten potęgowany jest przez wykorzystaną na opakowaniach czcionkę - charakterystyczną, bardzo prostą, nawet nieco toporną, ale idealnie wpasowującą się w klimat.

Zapach Cologne to również nawiązanie do zapachów starych wód kolońskich. Mi kojarzy się z nieśmiertelną Przemysławką, przez mocne cytrusowe aromaty, a dodam, że zapach Przemysławki uwielbiam. Wąchając kosmetyki Cologne przenosimy się do włoskiego gaju cytrusowego gdzie słodki zapach mandarynki miesza się z pobudzającym aromatem cytryn i pomarańczy oraz goryczką i cierpkością bergamotki. Owocowe aromaty wspaniale wzmacnia znacznie głębszy pieprz różowy, rozmaryn i korzenne goździki.

Niewątpliwymi atutami tej serii jest brak zawartości SLS, SLES i PEG-ów, wykorzystanie w dużej mierze półproduktów pochodzenia naturalnego oraz fakt, że z wyjątkiem balsamu do brody, cała linia jest wegańska.

Tyle słowem wstępu, przejdźmy do konkretów.





BALSAM DO BRODY

Pojemność: 50ml

Balsam ten został stworzony z myślą o niesfornych brodach. Duża zawartość wosku canauba ujarzmia niekontrolowane, sterczące włosy i utrzymuje brodę w odpowiednim kształcie. Kompozycja intensywnie regenerujących i odżywczych maseł i olejków takich jak masło shea czy olej jojoba zadba o właściwe nawilżenie skóry twarzy oraz odpowiednią pielęgnację brody. oraz nadać jej zdrowego błyszczącego wyglądu. Nie przejmujcie się jeśli kupiony przez Was balsam będzie popękany, to naturalny proces wywołany przez dużą zawartość wosku. Nie ma to wpływu ani na konsystencję ani na właściwości balsamu. Niestety coś za coś. Wysoka zawartość wosku powodująca te pęknięcia powoduje, że balsam ma mocny chwyt i dobrze sobie radzi z każdą brodą.

AFTER SHAVE

Pojemność: 100ml


To klasyczny płyn po goleniu na bazie alkoholu. Nadaje się nie tylko dla mężczyzn regularnie sięgających po maszynkę, ale też dla brodaczy, którzy stosują after shave na szyję czy policzki. Zawartość gliceryny i allantoiny sprawia, że podrażnienia i zaczerwienienia, które mogą powstać podczas lub po goleniu są wyraźnie mniejsze.



OLEJEK DO BRODY

Pojemność: 30ml


Kombinacja naturalnych olejów zamknięta w ciemnej butelce z brązowego szkła, gwarantującej trwałość zawartych w produkcie substancji odżywczych. Tłoczony na zimno olej ze słodkich migdałów, olej arganowy, olej z pestek winogron oraz olej jojoba to istna skarbnica dobroci dla brody. W szczególności teraz gdy ogrzewane pomieszczenia, zamki błyskawiczne w kurtkach oraz szaliki to prawdziwy survival dla Waszych bród. Zaletą tego produktu jest szybkie wchłanianie dzięki czemu na brodzie nie pozostaje tłusty film, który uprzykrza życie wielu brodaczom.



SZAMPON DO BRODY

Pojemność: 150ml


Tego produktu niestety nie mogłam sprawdzić na sobie, ale z powodzeniem testowałam go na swoich klientach. Dostali oni próbki kosmetyku oraz ankietę do wypełnienia. Większość chwaliła szampon za zapach oraz właściwości zmiękczające zarost. U nikogo nie pojawiła się reakcja alergiczna czy nadmierne przesuszenie skóry. U źródła dowiedziałam się, że w szamponie zastosowano nieco wyższe pH, które właśnie odpowiada za zmiękczanie sztywnych i znacznie grubszych włosów twarzy. Zadaniem tego kosmetyku jest wyraźne zmiękczenie oraz mocne oczyszczenie z resztek kosmetyków pielęgnująco - stylizujących takich jak balsamy czy olejki. Pamiętajcie, że szampon ten nie nadaje się do włosów bowiem został wzbogacony olejem słonecznikowym i olejem kokosowym przez co może lekko je przetłuszczać. Za to broda się ucieszy, bo przecież każdy brodacz odczuł na własnej skórze jak jej sztywne włosy przez niewłaściwą pielęgnację odwdzięczają się suchością, sterczeniem i łamliwością. Właśnie dlatego produkty przeznaczone do mycia brody muszą zawierać oleje.



SZAMPON DO WŁOSÓW

Pojemność: 150ml


Jak już pisałam wcześniej włosy na głowie mają zupełnie inną strukturę niż te na brodzie, a co za tym idzie zupełnie inne potrzeby. Te potrzeby zostały uwzględnione w procesie tworzenia tego szamponu. Między innymi poprzez obniżenie pH do około 5. Powstałe środowisko kwaśne pozwala na zamknięcie rozchylonych łusek włosa bez konieczność regularnego stosowania odżywek do włosów. Oczywiście nie oznacza to, że możecie wyrzucić ze swojej łazienki odżywki na stałe. Co to to nie, ale gdy zdarzy Wam się o niej zapomnieć lub macie na poranną toaletę tylko 5 minut i nie zdążycie jej nałożyć to po umyciu włosów nie będziecie mieli puszącego i elektryzującego się chochoła. Za to właśnie odpowiada kwaśne pH. Szampon Cologne to produkt typu „daily shampoo” czyli nadaje się do codziennego stosowania bez ryzyka nadmiernego  przesuszenia Waszych włosów. Jest to produkt zdecydowanie łagodniejszy od szamponów silnie oczyszczających, ściągających pomady. Dodatkowo zawartość hydrolizatu białek pszenicy oraz ekstrakt z opuncji kondycjonuje słabe i łamliwe włosy.




MYDŁO W KOSTCE


Przyznam szczerze, że nie przepadam za mydłami w kostce. Zawsze gdy na nie patrzę mam wizję oblepionego rozpuszczonym mydłem zlewu i wraca wspomnienie z dzieciństwa gdy w przedszkolu, w plastikowej siateczce, ogryzek lub co gorsze kilka ogryzków zwisało smętnie, przyczepione do kranu. Mycie rąk wiązało się z porządnym szorowaniem bo te ogryzki ciężko było zmydlić - może taka była idea?!

Jednak dałam szansę temu produktowi, jak testować to bez kompromisów. Mydelniczki w domu nie mam, więc wpakowałam mydło w siatkę po pomarańczach i zawiesiła na kranie, zgodnie ze staropolską tradycją :)

Węgiel aktywny zawarty w tym mydle ma za zadanie oczyścić i odkazić skórę, a zawartość masła kakaowego, masła shea i masła mango łagodzić ewentualne podrażnienia i pielęgnować mytą skórę.
Choć nieporęczne, mydło sprawdziło się bardzo dobrze. Moje dłonie nie były wysuszone i nie musiałam po każdym myciu stosować kremu do rąk.
Zastanawiałam się czy można użyć go do mycia całego ciała i od Pana Drwala dowiedziałam się, że jak najbardziej, że taka była idea stworzenia tego produktu i jest on przygotowany tak by kontakt z każdym fragmentem naszej skóry był dla niej komfortowy.


ŻEL POD PRYSZNIC

Pojemność: 400ml


To bardzo delikatny i naturalny produkt myjący. Sytuacja w podróży zmusiła mnie by umyć nim twarz (choć nigdy, przenigdy tego nie robię) i o dziwo nie miałam uczucia ściągnięcia czy przesuszenia skóry. Lubię żele myjące o intensywnych zapachach, nawet tych męskich dlatego ten z serii Cologne bardzo mi odpowiada. Za nawilżenie i pielęgnację odpowiadają zawarte w nim olej kokosowy i ekstrakt z opuncji, duże
opakowanie (400ml) wystarcza na długo.


Jeśli jeszcze nie mieliście okazji wypróbować nowych kosmetyków z linii Cologne to szczerze Was do tego zachęcam. To naprawdę bardzo udana seria. Choć dopiero od niedługiego czasu dostępna na rynku to już widzę, że cieszy się ona dużą popularnością wśród mężczyzn tym bardziej, że oferuje całą gamę produktów o jednakowym zapachu.
Wielu panów nie lubi mieszanek zapachowych powstałych w wyniku stosowania różnych kosmetyków. Tutaj nie jest to konieczne bo linia Cologne zawiera niemal wszystkie produkty niezbędne do codziennej, męskiej pielęgnacji.


POLECANE PRODUKTY





Autorka: Patrycja Besaha - Jedna z najbardziej rozpoznawalnych kobiet polskiej sceny barberskiej. Właścicielka Petit Pati Barber Shop, oraz organizatorka szkoleń w Petit Pati Barber School. Ambasadorka marki Freak Show.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

0 komentarze