Byrd Hairdo – Od surfingu do pomady
16 lutego 2016
Marka Byrd została założona w 2012 roku w słonecznej i piaszczystej Kalifornii przez profesjonalnego surfera Chase'a Wilsona. Podobno pomady od których zaczęła się historia brandu Byrd, zostały zainspirowane legendarnym tonikiem do włosów dziadka właściciela marki oraz klimatem tradycyjnych, amerykańskich barber shopów. Byrd hołduje przede wszystkim kulturze surferów, którzy bez względu na plażowe warunki zawsze chcą wyglądać ostro. Marka nawiązuje do czasów, w których męska pielęgnacja stanowiła bardzo ważny rytuał w życiu każdego mężczyzny, który zawsze miał porządek na głowie i wyglądał przystojnie. Po wielu poszukiwaniach i pracach nad odpowiednią recepturą produktów, które nie zostały stworzone w żadnym anonimowym laboratorium a prawdziwym barber shopie, otrzymaliśmy profesjonalne pomady do stylizacji różnych fryzur na miarę współczesnego i żyjącego w ciągłym ruchu gentlemana.
MattePomade to pomada na
bazie wody o bardzo mocnym chwycie i matowym finiszu, która nadaje się do
każdej długości włosów i fryzur, wymagających dobrej tekstury, kształtu i
zwiększonej objętości. To co bardzo podoba mi się w tym produkcie to jego
niezwykle kremowa konsystencja, dzięki której produkt bardzo łatwo wchodzi na
palce i bardzo szybko wchłania się we włosy. Jeżeli miałbym porównać jego
konsystencję to wskazałbym na irlandzki brand Pomp & Co. Hair Cream.
Kolejny ogromny plus za zapach, który przypomina klasyczną wodę kolońską o morskich i zielonych nutach. Jeżeli układacie
włosy na pompę czy messy quiff to znaleźliście idealnego kumpla do tego
zadania. Wasz boki będą leżały idealnie a góra zostanie efektywnie podniesiona.
Matt Pomade zawdzięcza swoją wyjątkową siłę mieszance wosków organicznych jak
wosk pszczeli, wosk z liści kopernicji i wosk ziemny. Pomada nie obciąża włosów
i sprawia, że skalp wygląda bardzo naturalnie i świeżo.
Jak
używać: Dla
najlepszego, matowego efektu i maksymalnego chwytu rozgrzej pomadę w dłoniach i
nałóż na wysuszone ręcznikiem włosy.
ClassicPomade jak sama nazwa wskazuje, jest tradycyjnym produktem na bazie wosku o średnim połysku i mocnym chwycie. Tuż po otwarciu puszki napotykamy bardzo przyjemny i orzeźwiający zapach wody po goleniu. Lekkie nuty tego produktu nie narzucają się chociaż pozostają bardzo długo we włosach. Co do konsystencji tej ptaszyny to stwierdzam, że jest bardzo miękka i woskowa. Bardzo łatwo się wyjmuje, w czym przypomina mi zielonego Schmiere lub Dax green and gold. Classic Pomade bardzo dobrze się rozczesuje, slickuje i definiuje najlepiej nieco dłuższe włosy w stylu surferskiej pompy lub klasycznego slick backa. Przyznaję mu wysokie noty ze względu na wyjątkowy chwyt, który trzyma w ryzach każdy włosek i całkiem subtelny połysk. Reasumując, jeżeli posiadacie gruby i trudny w ułożeniu skalp to Byrd rozwiąże wasze problemy.
Jak
używać: Najlepiej na
całkowicie wysuszone włosy. Rozgrzej porządnie produkt w dłoniach, nałóż na
włosy i rozczesz grzebieniem. Przy modelowaniu boków, sięgnij po szczotkę z
włosiem.
0 komentarze